Zagłodzili się dla Jezusa. Prezydent Kenii skomentował śmierć ponad 70 osób

Dodano:
Wydobywanie ciał ofiar kenijskiej sekty Źródło: PAP / EPA/STR
Prezydent Kenii William Ruto wezwał wymiar sprawiedliwości do podjęcia stanowczych działań przeciwko przywódcy sekty, która doprowadziła do śmierci co najmniej 73 osób. Zaginionych jest więcej, więc ostateczny bilans tragedii może jeszcze ulec zmianie.

W poniedziałek 24 kwietnia prezydent Ruto pojawił się na konferencji prasowej na przedmieściach Nairobi. Choć brał udział w wydarzeniu niepowiązanym z masowym samobójstwem członków sekty, to nie mógł uniknąć pytań na ten temat. Stwierdził, że lider ruchu Paul Makenzie Nthenge to „paskudny kryminalista”, który „udaje pastora”.

Według Ruto, przywódca sekty niczym nie różni się od terrorystów, którzy „wykorzystują religię, by dokonywać swoich haniebnych czynów”. Poinstruował odpowiednie władze, by zwalczały osoby, które chcą wykorzystać religię do forsowania w Republice Kenii swojej dziwnej, nieakceptowalnej ideologii, prowadzącej do niepotrzebnej straty życia ludzkiego„.

Kenijczycy pytają: „Jak to możliwe”?

Ostre wypowiedzi prezydenta nie przekonują części Kenijczyków, według których władze zbyt długo zwlekały z podjęciem akcji przeciwko liderowi kultu. Mężczyzna był już dwa razy aresztowany za swoje przestępstwa przeciwko niemowlętom. Za drugim razem chodziło o zagłodzenie dwójki dzieci, pozostających pod opieką rodziców, członków sekty.

Opozycyjni politycy pytają teraz głośno, jak to możliwe, że tak zorganizowana i prowadzona przez pewien okres czasu operacja mogła umknąć krajowemu wywiadowi. Do tej pory kenijska policja oprócz lidera sekty zatrzymała 14 osób, powiązanych z "masakrą w lesie Shakahola".

Dotychczas odnaleziono zwłoki 73 ofiar sekty

Przypomnijmy: pod koniec ubiegłego tygodnia kenijska policja odnalazła w lesie Shakahola na wschodzie kraju zwłoki kilku osób. Stróże prawa zostali zaalarmowani przez organizację obrony praw człowieka Haki Africa.

W trakcie przeczesywania okolicy okazało się, że zwłok jest znacznie więcej. Jak donosi BBC, najnowszy bilans ofiar to 73 osoby. Wszystkie zwłoki były pogrzebane w płytkich, zbiorowych mogiłach.

Niestety, wszystko wskazuje na to, że wspomniana liczba nie jest ostateczna, gdyż ekshumacje wciąż trwają. Wszystkie zwłoki były pogrzebane w płytkich grobach.

Co jeszcze bardziej wstrząsające, niektóre z ofiar żyły jeszcze w momencie wydobycia ich z grobów, jednak ich życia nie można już było uratować.

Źródło: Deutsche Welle
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...